ZAMÓWIENIA :)

sobota, 18 lipca 2015

3. Max -Prawdziwa miłość

Przeczytajcie notkę pod rozdziałem,
Dziękuję :)

Mówi się, że prawdziwa miłość w życiu zdarza się tylko raz.
Gdy myślimy, że właśnie obecny partner jest Naszą prawdziwą miłością, taką na całe życie i w chwili gdy zaczynacie układać plan na przyszłość wszystko zaczyna się psuć i związek się kończy.
 
Tak też było w Twoim przypadku. Byłaś zakochana w prostym chłopaku z sąsiedztwa.
Nick był dla Ciebie wszystkim. Obydwoje uważaliscie, że jesteście dla siebie stworzeni i będziecie razem do końca życia.

Jak bardzo mylne było to stwierdzenie...

W chwili gdy zaczęliście tworzyć plan na przyszłość... Gdy wyobrażaliście sobie jak wyglądać będzie Wasz ślub, wspólne mieszkanie,  jak słodka będzie gromadka Waszych dzieci pałętająca się po domu, wszystko zaczynało tracić sens. Coraz częściej się kłóciliscie. Coraz mniej czasu spędzaliście ze sobą, ponieważ Twój ukochany ciągle nie miał czasu.
W końcu przyszło najgorsze. 
Pewnego dnia chłopak przyszedł do Ciebie i powiedział Ci, że Wasz związek już nie ma prawa bytu.
Dlaczego?
Jego argumentem było to, że żar miłości już dawno sie wypalił między wami. Poza tym przyznał się że w jego życiu pojawiła się inna kobieta.
Przyjęłaś tę wieść z godnością, lecz kiedy drzwi za Nick'iem się zamknęły Ty dałaś uspust swoim emocjom. Pobiegłaś do swojego pokoju, gdzie zatrzaskując wcześniej drzwi rzuciłaś się na łóżko. Łzy momentalnie popłyneły z Twoich oczu. Czułaś się tak jakby ktoś wyrwał Ci serce z piersi. Czułaś ogromną pustkę, której wydawało Ci się nikt nie będzie mógł wypełnić.
Właśnie wydawało Ci się.
Przez kilka następnych dni żyłaś w rozpaczy. Mało jadłaś, mało piłaś za to z Twoich oczu wylewały się morza łez.
Lecz w Twoim życiu jest osoba, która próbowała wyciągnąć Cię z dołka.
Twoja przyjaciółka, cały czas była przy Tobie i starała wspierać jak tylko może.
-Wstawaj [T.I]- weszła z impetem do twojego pokoju kolejnego dnia gdy Ty leżałaś w dalszej rozpaczy- Koniec tej żałoby! Idziemy na impreze!
-Daj mi spokój- jeknęłaś w kołdrę zakrywając się po sam czubek  głowy- Nie mam ochoty.
- Nie drażnij mnie! Jak długo będziesz rozpaczać! Jesteś młoda,  piękna, a tego kwiatu pół światu!- zerwała z Ciebie nakrycie- więc czas podnieść się i iść zerwać jakiś kwiat!- uśmiechnęła się radośnie, a w jej oczach widziałaś ogromną siłę determinacji i wiedziałaś, że nie odpuści.
Wstałaś zrezygnowana z łóżka
- Nienawidzę Cię- mruknęłaś i udałaś sie w stronę łazienki.
-Też Cię Kocham!- puściła buziaka w powietrzu- Ja Ci wybiorę jakiś strój a Ty idź zdejmij to coś z siebie!
- Nie obrażaj mojej piżamki!- uśmiechnęłaś się szczerze. To był pierwszy uśmiech który pojawił się na twoich ustach od rozstania.
Weszła do łazienki i dopiero teraz zrozumiałaś, że Twoja przyjaciółka ma racje. Świat się nie kończy na Nick'u a Ciebie stać na kogoś wartego Twojego uczucia.
Pełna entuzjazmu, wzięłaś orzeźwiający prysznic, a Twoja rozpacz spłynęła wraz z wodą.
Po skończonym prysznicu, zakręciłaś włosy i zakryłaś pozostałości po smutku makijażem.  Owinięta ręcznikiem weszłaś do pokoju, gdzie dziewczyna czekała z przygotowanym strojem.
- Nie założę tego! Zapomnij!- zaprotestowałaś widząc skąpą czarną sukienkę i wysokie połyskujące szpilki w tym samym kolorze
- Właśnie, że założysz- podała Ci wieszak i buty- Masz 5 minut.
Zrezygnowana poszłaś przebrać się w wybrane ciuchy. Dobrałaś odpowiednią bizuterię i gotowa ruszyłaś z przyjaciółką na podbój miasta.
 
Odwiedziłyście jeden z najbardziej znanych klubów w mieście. Poszłyście do baru by napić się drinka dla rozluźnienia i lepszej zabawy.
Po trzecim drinku udałaście się na parkiet, tańczyłaś jak najlepiej potrafisz kiedy ktoś przyciągnął Cię za rękę do siebie.
Wpadłaś wprost w ramiona przystojnego chłopaka, który uśmiechał się szelmowsko. Uśmiechnęłaś się zawstydzona i kontynuowałaś taniec wraz z nowym towarzyszem. Patrząc na niego miałaś wrażenie, że już go gdzieś widziałaś.
Tylko gdzie?
W tej chwili to nie było najważniejsze, chłopak był doskonałym tancerzem, który pozwolił Ci zapomnieć o przykrych wydarzeniach z ostatnich tygodni.
Po kolejnym tańcu chłopak powiedział Ci na ucho byś wyszła z Nim na dwór, w celu ochłodzenia się po wyczerpujących tańcach.
Obejrzałaś się by zobaczyć swoją towarzyszkę, która aktualnie bawiła się z jakimś chłopakiem. Spojrzałaś z powrotem na chłopaka i kiwnełaś głową dając znak, że się zgadzasz. 
On chwycił Cię za rękę i poprowadził przez tłum ludzi tańczących na parkiecie. 
Po chwili wyszliście na zewnątrz, a chłopak się zaśmiał;
- Wyjście stamtąd graniczy z cudem!- pochylił się i oparł rękoma o swoje nogi by unormować oddech.
- Tak masz racje- zachichotałaś
- Tak właściwie to jestem Max- uśmiechnął się podając Ci dłoń, którą ujęłaś 
-Miło mi, ja jestem [T.I] 
- Świetnie tańczysz- powiedział z uznaniem- i jesteś prześliczna
- Dziękuję- mruknełaś zawstydzona
- O [T.I] tutaj jesteś! - usłyszałaś za sobą głos swojej przyjaciółki- Chodź wracamy, jestem wykończona! 
- Już idę.-zwróciłaś się do dziewczyny-Przepraszam muszę już iść,  fajnie było Cię poznać- już chciałaś odejść lecz chłopak złapał Cię za rękę. Odwróciłaś się do niego z powrotem i spojrzałaś mu w oczy.
- Może spotkamy się jutro?-zapytał z nadzieją w głosie. Zaśmiałaś się na ten ton.
- Daj mi swój telefon- chłopak bez zawahania podał Ci urzadzenie. Wpisałaś mu mój numer i machając mu z uśmiechem odeszłaś. 

Następnego dnia Max zadzwonił by umówić się z Tobą na wieczór. 
Twoja radość była nieograniczona!
Gdy szykowałaś się na spotkanie Twoja przyjaciółka wparowała do pokoju. 
- No Słońce szalejesz!- uśmiechnęła się kokietryjnie, opierając się o toaletkę przed którą siedziałaś- Dopiero co byłaś w żałobie, a już się za gwiazdy bierzesz i stajesz  się Królową internetu!
- Co Ty za głupoty gadasz?- spojrzałaś na nią jak na idiotę- jaką gwiazdę? Jaką królową? 
- To Ty nic nie wiesz?-wywróciła oczami i pokazała Ci artykuł, który był opublikowany na jednym z portali plotkarskich. Było tam Twoje zdjęcie! 
-,, Nowa dziewczyna Max'a z The Wanted? -zaczęłaś czytać na głos- Z Naszych źródeł wiemy,  że Panowie z zespołu The Wanted bawili się wczoraj w jednym z tutejszych klubów. Dowiedzieliśmy się również, że jeden z członków Max był z dziewczyną! Czy to ta jedyna o której marzył George? Przekonamy się wkrótce! - skończyłaś czytać i spojrzałaś w swoje odbicie. W tej chwili już znałaś odpowiedź skąd znasz Max'a. 

zaczęłaś zastanawiać się co zrobić. 
Odwołać spotkanie?  Może jednak się spotkać? 
Przecież nie możesz teraz zrezygnować! Wyszłabyś na dziewczynę której przeszkadza to jaki jest, a tak nie było. 

Spotkałaś się z Nim. Nie był to jedyny raz. Spotykaliście się regularnie, pisaliście ze sobą, rozmawialiście. 
Poznałaś przyjaciół chłopaka z zespołu,  których od razu polubiłaś. Nie obchodziło Cię to że są sławni. Czułaś się świetnie w ich towarzystwie. 

Pewnego dnia Max zaprosił Cię na kolację do restauracji. Bez wahania zgodziłaś się. 
Siedząc z Nim w przytulnym pomieszczeniu, chłopak ciągle Cię komplementował i delikatnie dotykał Twojej dłoni. 
-[T.I] muszę Ci coś powiedzieć...- powiedział cicho zawstydzony. Usmiechnęłaś się widząc jego zakłopotanie i ujęłaś pokrzepiająco jego dłoń. Spojrzał w Twoje tęczówki i wziął głęboki oddech- Posłuchaj... ja już od samego początku, od pierwszego spotkania wiedziałem że nie jesteś i nie będziesz mi obojętna. Jesteś osobą bardzo ważną dla mnie i chcę żeby tak pozostało...- przerwał swój monolog by dobrze dobrać słowa i pozwalając Ci przyswoić informacje- Kocham Cię [T.I] i chciałbym byś była moja... sprawisz mi tą przyjemność i zostaniesz moją dziewczyną?  

To co powiedział chłopak całkowicie Tobą wstrząsnęło.
Od pewnego czasu sama zastanawiałaś się nad swoimi uczuciami do Max'a, a w tej chwili byłaś już pewna. Jego miłość była w pełni odwzajemniona. 
Spojrzałaś czule na chłopaka, przytakując z lekkim uśmiechem.  Chłopak w przypływie emocji wstał i przyciągnął Cię za dłoń.
- Kocham Cię całym sercem- mruknął Ci na ucho, a Ty obejmując go odpowiedziałaś cich "ja Ciebie też Max".

Od tamtej pory jesteście szczęśliwą parą, która kocha się bezgranicznie! 
Tym razem byłaś w 100% pewna, że Max jest tym jednym. 
Upewnił Cię jeszcze bardziej gdy rok później poprosił Cię o rękę w dniu gdy dowiedziałaś się,  że będziecie rodzicami.
Wasza radość i szczęście w tej chwili była ogromna. 
Z każdym dniem zakochiwaliście się w sobie od nowa. Z każdym dniem wasza miłość była mocniejsza.

Teraz jesteś szczęśliwą żoną Max'a George'a i matką małej Rose. 
Teraz już wiesz, że prawdziwa miłość istnieje na prawdę i Ty trafiłaś właśnie na taką, bezgraniczną miłość.  

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeeej I'm back!

Moje kochane wiem, że imagin miał być wczoraj, ale nie gniewajcie się!  Matka natura płata nam figle i skutecznie odcieła mnie od internetu na dwa dni! 

Ale wracam! 
Szczerze mówiąc wiem, że stać mnie na więcej niż pokazany wyżej imagin, choć nie jest to imagin najgorszej klasy ;) 
Zaczęłam pisać inną historię zanim zaczęłam pisać tą i ciągłe pomysły przychodzące mi do głowy dotyczącego tamtej przeszkadzały mi w pisaniu. 
Zapytacie czemu napisałam to? 
Odpowiedź jest taka, że tamta nie będzie miała szczęśliwego zakończenia dlatego stwierdziłam, że na nowy początek muszę napisać coś z happy end'em :) 
 
Mam nadzieję, że mimo wszystko Wam się spodoba i zostawcie po sobie ślad :) 

Pamiętajcie, że kazdy komentarz nawet krytyczny jest dla mnie ważny i to właśnie od Was zależy jak często będą pojawiać się imaginy! :) 

Przypominam także,  że możecie składać do mnie zamówienia na nowym:
-GG - 54788168
oraz
Nowej poczcie założonej specjalnie dla Was:
kamaimaginy@onet.pl

W zamówieniach proszę o napisanie:
1. Imię lub pseudonim :) 
2. Z kim ma być ta historia (nie ograniczam się tylko do The Wanted)
3. Czy ma być szczęśliwe zakończenie :)
4. Czy ma być to historia +18 
5. Podaj gdzie mam Cię poinformować, nie mam TT ani fb! :)

Nie pozwólcie by moja skrzynka była pusta i zasypcie ją zamówieniami! 
lub pytaniami jeśli takie do mnie macie :) 
Oczywiście liczę na Wasze komentarze,  bo to właśnie dzięki Wam chce mi się pisać! 

Do następnego, 
Kama xx

1 komentarz: